środa, 28 sierpnia 2013

Rodzicielstwo Bliskości



Rodzicielstwo bliskości, jakie to logiczne i intuicyjne. Jeszcze przed zagłębieniem się w jego istotę i przed przeczytaniem Księgi Rodzicielstwa Bliskości autorstwa Williama i Marthy Searsów postępowałam zgodnie z filarami, a to dlatego, że ufam swojej intuicji J Mamy wybór i chwała za to!
Nosimy się, bo przecież niemowlaki nie manipulują dorosłymi, nie znają innego języka, nie umieją inaczej zakomunikować, że coś jest nie tak. Mało tego, psycholodzy piszą, że One same na początku nie wiedzą co jest nie tak, czują komfort i dyskomfort, więc nie płaczą bo manipulują, tylko, że coś nadal jest nie tak. Wbrew sugestiom o rozpieszczaniu, przyzwyczajaniu, nie dajemy się J Wiem, że dzięki temu Córcia buduje w sobie poczucie bezpieczeństwa. Budujemy naszą wspólną wyjątkową więź. Noszenie uspokaja, uczy dzieci o świecie, dostarcza mnóstwa bodźców, nie tylko wzrokowych, ale i ruchowych- stymuluje układ przedsionkowy. Dzieci czują się bezpieczne, gdyż ruchy przypominają te z okresu płodowego.
Karmię piersią. Cudowne uczucie móc dawać dziecku to co najlepsze. Czuć tę niezwykłą bliskość, intymność. Będziemy się karmić oby jak najdłużej, bo przecież mleko matki dostosowuje się do potrzeb dziecka. Niezwykłe jest też to, ze po zetknięciu się ust dziecka z brodawką, organizm matki automatycznie wytwarza przeciwciała przeciwko bakteriom z jakimi właśnie zderzyło się dziecko. Nie rezygnujemy z nocnych karmień, przede wszystkim dlatego, by zaspokoić potrzeby odżywcze, mleko nocą ma zupełnie inny skład. Jest bogatsze w składniki odżywcze i bardziej tłuste. W ciągu dnia również karmię na żądnie, Sarunia posiłki o stałej konsystencji zjada samodzielnie, próbuje różnych smaków, na początku większość była we włoskach, uszkach i na podłodze, teraz coraz więcej ląduje w brzuszku. Aby nie ograniczać jej eksperymentowania i nie zmuszać jej do papek, bo przecież nie chcemy wychować niejadka, tylko osobę o swoich preferencjach smakowych, bez traumy szpinakowej i traumy „masz to zjeść”, mleko z piersi to podstawa. Poza tym, podczas nocnych karmień wytwarzają się hormony odpowiedzialne za utrzymanie laktacji. Boska natura J
Śpimy razem, bo nam tak wygodnie, u nas się to sprawdza. W świetle badań spanie z dzieckiem jest co najmniej tak bezpieczne jak spanie osobno. Mało tego, okazuje się, że może zapobiegać śmierci łóżeczkowej! Podczas snu oddech matki i dziecka współgrają ze sobą, co ogranicza epizody bezdechu u dzieci. Maluchy wielokrotnie, częściej niż dorośli, przechodzą fazy snu płytkiego i głębokiego. To właśnie te przejścia rozbudzają dzieci. Poczucie bliskości, obecność, zapach mamy, poczucie bezpieczeństwa powoduje, że mogą spać dalej nie rozbudzając się. Przebudzamy się parokrotnie na przytulenie i mleko, nie muszę wstawać, palić światła, Jej i siebie rozbudzać, robię to niemal automatycznie, rano nie pamiętam ile razy się budziłyśmy. Uśmiech zaraz po przebudzeniu jest bezcenny. Poranne przytulanki z Tatusiem są najlepsze J
Reagujemy na płacz. To jest Jej język, nie dajemy jej się wypłakać - znamy już trochę rodzajów, dzięki temu możemy trafnie zinterpretować. Gdy dajemy się wypłakać, dziecko płacze coraz głośniej, potem płacz zanika, nie dlatego, że się wypłakało, ale dlatego, bo ma poczucie, że jego płacz nic nie znaczy. Poza tym im dziecko dłużej i głośniej  płacze tym rodzice są bardziej wytrąceni z równowagi i okazują złość. Jak ma czuć się niemowlak? Chcąc coś zakomunikować w odpowiedzi widzi wytrąconą z równowagi matkę i miną daleką od spokoju i zrozumienia. Większe niemowlaki tracą zdolność różnorodnego płakania - bo po co, skoro i tak go nie rozumiemy. Chcę się dogadywać z Córcią od pierwszego dnia, dlatego szukamy, uczymy się siebie, akceptujemy swoje potrzeby i dużo się przytulamy. Wychowujemy Ją nie dla nas, nie podporządkowujemy Jej pod siebie. Ba, to my teraz podporządkowujemy się pod Nią, po to by Ją poznać, zaspokoić jej potrzeby, poznać jej preferencje, zbudować poczucie bezpieczeństwa. W końcu po to by wyrosła na świadomą siebie, swoich potrzeb, szczęśliwą i zdrową Kobietę. Jestem przekonana, że Rodzicielstwo Bliskości nam w tym pomoże. Już działa!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz